Aby zaznajomić Zośkę z kolorem czerwonym skompletowałam dla niej kosz skarbów z czerwonymi przedmiotami znajdującymi się w domu.
W koszu tym (który również jest w kolorze czerwonym :) umieściłam m.in.: kwadrat z montessoriańskich puzzli, różne klocki, kokardę, paprykę, skarpetkę, bierdonkę, magnesy-literki, tasiemkę i sznurowadło, kubeczek, kulę, kredkę i farbkę w tubce, zabawkowe obcęgi, patyczki do liczenia.
Chlipka po kolei wyjmowała przedmioty z kosza, oglądała je, nazywała, dotykała...
Powiedziałam jej, że one wszystkie są koloru czerwonego. Gdy któryś z nich nazywała, dodawałam "tak to jest biedonka i jest czerwona", "masz rację, to jest papryka i jest koloru czerwonego" itd.
Kolejnym krokiem było rysowanie i malowanie. Zośka otrzymała kartkę i rysowała czerwoną kredką:
Następnie malowała farbą w tubce z wbudowanym pędzelkiem:
Po czym porzuciła pędzelek i malowała palcami :)
Otworzyłam książkę o kolorach na kartkach poświęconych czerwonemu, Chlipusia wskazywała czerwone przedmioty i je nazywała:
Na koniec najprzyjemniejsze - Zośka wącha i konsumuje paprykę :)
Kosz skarbów z czerwonymi przedmiotami będzie nam towarzyszył przez najbliższe parę dni. Potem zamienimy go na inny kolor - żółty, a następnie niebieski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz