Zbliżają się Walentynki, święto zakochanych. A ja nie mam prezentu dla mężulka :( A dlaczego? Lada chwila urodzę drugą córeczkę i wyjście na zakupy jest w tej chwili dla mnie niczym wyprawa na Kilimandżaro... Musiałam więc poprosić Chlipusie, aby pomogła mi przygotować coś dla Wojtka :) I tak zrobiłyśmy dwie prace:
1) Serce z popcornem
Markerem narysowałam duże serce na czerwonej kartce, które następnie wycięłam.
Przygotowałam dla Zoski klej magic, pędzelek oraz małą miseczkę popcornu
Dalej Zoś działała już sama
Nie obyło się też bez konsumpcji ;-)
I kiedy klej wyschnął wyglądało to tak:
2. Serduszka z rolki po papierze toaletowym
Przygotowałam trzy rolki po papierze i z pomocą gumek recepturek "uformowałam" je na kształt serc
Pozostało tylko przygotowanie farb
I Chlipusia mogła już działać
A taki był efekt. Prawda, że fajne :)
Mężulek z pewnością będzie zachwycony :)