czwartek, 20 sierpnia 2015
Zwierzęta i odpowiadające im karty - dopasowywanie - objects with identical matching cards
Pamiętacie nasze zwierzęta wiejskie ze Schleicha?
Po raz kolejny są w użyciu. Wydrukowałam ze strony internetowej producenta obrazki figurek, zalaminowałam (polecam, gdyż w małych rączkach mogą ulec zniszczeniu) i tak powstały karty do dopasowywania.
Montessoriańskie karty (tu w opcji "dopasowywanek" dla maluszków) powinny mieć wymiary 14x14 cm.
Myślę, że koło 18 miesiąca życia można zacząć prace z dopasowywaniem obiektów do kart. Ważne, aby pierwsze karty były identyczne jak dany obiekt
(kiedy takie dopasowywanie nie będzie sprawiało dziecku już żadnej trudności, można przygotować karty przedstawiające podobne realne obiekty np. koń ze Schleicha i obrazek przedstawiający jakiegoś konia).
Zwierząt mamy 9, dlatego pracę tą podzieliłam na 3 etapy, za każdym razem po 3 zwierzęta i odpowiadające im karty.
Rozkładam przed Zosią 3 karty i kładę koszyk, w którym są 3 zwierzęta.
Nazywam po kolei zwierzęta i mówię np. "Zosiu weź z koszyka krowę i połóż ją koło obrazka" itd.
Jeśli po dopasowaniu całej trójki Chlipka wykazuje chęć, bierzemy się za następną trójkę zwierząt i jeśli dalej ma ochotę to za kolejną.
Po każdym etapie, dla utrwalenia proszę Zosię "Pokaż palcem, gdzie jest pies"
lub "Weź teraz kurę i schowaj ją do koszyka".
Dodatkowo po dopasowaniu kart do zwierząt, proszę Chlipusie, aby powiedziała mi, jaki dźwięk wydaje wskazane przeze mnie zwierze.
poniedziałek, 10 sierpnia 2015
Miski wkładane jedna w drugą
Przychodzi taki etap w rozwoju malucha, że uwielbia wkładać przedmioty jeden w drugi.
Różnego typu zabawki działające na tej zasadzie można kupić w sklepach.
Można też... poszperać we własnej kuchni :)
Świetną zabawę zapewnią miski kuchenne.
Można ją rozpocząć jeszcze przed ukończeniem przez maluszka roczku.
Postawcie przed Waszymi pociechami miski i pokażcie, jak można je wyciągać i ponownie wkładać jedną w drugą, od największej do najmniejszej.
Na początku lepiej dać dziecku miski plastikowe, lżejsze.
Z racji tego, że Zoś do najmniejszych malców już nie należy, zaproponowałam jej, aby poukładała miski szklane.
Do zestawu misek dołączone były pokrywki, które potem Chlipusia dopasowywała do odpowiedniej wielkości miski.
Różnego typu zabawki działające na tej zasadzie można kupić w sklepach.
Można też... poszperać we własnej kuchni :)
Świetną zabawę zapewnią miski kuchenne.
Można ją rozpocząć jeszcze przed ukończeniem przez maluszka roczku.
Postawcie przed Waszymi pociechami miski i pokażcie, jak można je wyciągać i ponownie wkładać jedną w drugą, od największej do najmniejszej.
Na początku lepiej dać dziecku miski plastikowe, lżejsze.
Z racji tego, że Zoś do najmniejszych malców już nie należy, zaproponowałam jej, aby poukładała miski szklane.
Do zestawu misek dołączone były pokrywki, które potem Chlipusia dopasowywała do odpowiedniej wielkości miski.
czwartek, 6 sierpnia 2015
Nabieranie piłeczek w wodzie
Zośka uwielbia wszelkie aktywności związane z wodą. Kiedy opowiedziałam jej co będziemy tym razem robiły, była wniebowzięta :)
Zakupiłam kolorowe piłeczki do tenisa stołowego. Przygotowałam dwie miski i nalałam do nich wody. A i najważniejsze- pod ręką miałyśmy też małe sitko (znane wszystkim jako usuwacz kożucha z kakao ;-)).
Piłeczki umieściłam w jednej misce i pokazałam Chlipce, jak za pomocą sitka można je nabrać i przenieść do drugiej miski.
Dzieć mój pracował tak 30 minut, nabierając po kolei piłki i przenosząc z miski do miski.
PS. Tak kuchnia po jakimś czasie pływała ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)