To kolejny pomysł na zabawkę, która da maluchowi wiele radości i doświadczeń i wykonacie ją w domu bez trudu :)
Pomoc tą zrobiłam dla córki kiedy miała 13 m-cy.
Potrzebne będą:
- duża puszka - ja zdobyłam taką po mleku modyfikowanym
- szpatułki laryngologiczne (zakupiłam w internetowej aptece, podobno w niektórych stacjonarnych też są; jak się uśmiechniecie do Waszego pediatry to pewnie parę sztuk też Wam da ;-) ) bądź patyczki po lodach -> wszystko to w granicach 2-3 zł
- coś do wycięcia otworu we wieczku- nożyk, skalpel itp.
Zosia korzysta z tej pomocy na trzy sposoby:
- Wkłada szpatułki do puszki przez wycięty otwór. Puszkę co jakiś czas przesuwam wokół własnej osi, aby utwór we wieczku nie był ciągle w tym samym miejscu - zapobiega to mechanicznemu działaniu Zośki - otwór jest raz w lini prostej, raz górną krawędzią skierowany na prawo, raz na lewo - ręka i nadgarstek cały czas muszą pracować i ustawić się pod odpowiednim kątem, by umieścić szpatułkę w otworze. Usprawniamy dzięki temu koordynację wzrokowo-ruchową, doskonalimy umiejętność chwytania i puszczania przedmiotu.
- Zdejmuje wieczko, wkłada szpatułki do puszki i je z niej wyjmuje.
- Jej praca polega na otwieraniu i zamykaniu wieczka, dzięki czemu doskonali współdziałanie rąk.
Na pomoc tą natknęłam się kilka miesięcy temu na facebookowej grupie miłośników metody Montessori.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz