Zakupiłam je w sklepie internetowym drewlandia.com.pl.
Około 8 m-ca na półkę w pokoju Waszych maluchów może trafić drewniany kieliszek i jajko, które będzie do niego pasowało.
Następuje wtedy właśnie okres, kiedy maluch zaczyna rozumieć, jak przedmioty łączą się ze sobą.
Jajko i kieliszek świetnie nadają się też do kształtowania koordynacji ręka-oko oraz doskonalenia umiejętności chwytania.
Ważne, abyście przed podarowaniem dziecku tejże pomocy, zademonstowali mu jak wkładać jajko do kieliszka i jak je z niego wyciągać.
Kolejną zabawkę nazwałam walcem do raczkowania.
Kupiłam w drewlandii bęben do pchania, obecnie w sklepie jest taki (nasz podobny, niewiele się różni)
Odczepiłam drewnianą "rączkę" i mamy coś takiego
W środku znajdują się drewniane kolorowe kule.
Niektóre niemowlęta już w 8miesiącu podejmują pierwsze próby raczkowania (zazwyczaj odbywa się to między 8-11 miesiącem).
Raczkowanie wspiera rozwój koordynacji ruchów i utrzymania równowagi ciała. Dzięki niemu malec uczy się orientować w przestrzeni i oceniac odległość, co jest dobrym wstępem do chodzenia. Raczkowanie znakomicie wpływa także na mózg, bo dzięki niemu tworzą się połączenia między obiema półkulami. Jak? Otóż prawą część ciała kontroluje lewa półkula i odwrotnie. Podczas raczkowania obie półkule muszą więc ze sobą współdziałać. Taka współpraca między półkulami skutkuje także tym, że dziecko w przyszłości ma lepszą koncentrację, a nawet unika problemów z czytaniem i pisaniem.
Gdy tylko zauważycie, że Wasz maluch zaczyna poruszać się po podłodze - zachęćcie go do kolejnych prób. Najlepszym sposóbem jest zabawa. Możecie stanąć w jakiejś odległości od dziecka i zawołać, aby do Was podeszło lub też położyć przed nim zabawkę np. wspomniany walec.
Z Waszą pomocą walec będzie toczył się po podłodze i kusił maluszka, aby się do niego zbliżył. Z czasem dziecko samo walec delikatnie popycha, tylko po to, by za chwilę moć się do niego zbliżyć. Kule znajdujące się w walcu, podczas toczenia wydają dźwięk, który także jest dla malca ciekawy i interesujący.
Taki drewniany walec zachęcający do podejmowana prób raczkowania to świetna alternatywa dla tych wszystkich plastikowych koszmarków na baterie, poruszających się, wydających głośne dźwięki, migoczących różnokolorowymi światełkami (zachęcam do przeczytania artykułu na temat tych "koszmarków" tutaj link).
Kiedy Zośka opanowała sztukę raczkowania do perfekcji walec posłużył nam do innej wspólnej zabawy. Siadamy naprzeciw siebie, ruchem ręki toczę walec w kierunku Zośki, a następnie ona robi to samo w moją stronę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz