Staram się Chlipusi nie wyręczać, zresztą nawet gdybym chciała, to by mi się nie udało, gdyż Ona ma ogromną potrzebę wykonywania wszystkiego samodzielnie ;-) "Ja siama" to chyba słowo, które w ciągu dnia pada z jej ust najczęściej :)
Tak więc przyszła pora na naukę... krojenia. Niektórzy pewnie pomyślą dwulatka i krojenie - niezbyt udany pomysł. Nic mylniejszego :)
Najpierw rozpoczęłyśmy od przygotowania do nauki krojenia. Posłużył nam do tego zestaw zakupiony w Biedronce. W jego skład wchodzą owoce, warzywa, deska i nożyk:
Mamy tu ziemniaka, banana, cebule, pomarańczę, arbuza, zieloną paprykę, dynię, grzyba, winogrono, czerwoną papryczkę i pomidora.
A tak to wygląda:
A teraz czas na prawdziwe krojenie. Zośka postanowiła przygotować sobie małą przekąskę :)
Wybrała banana. Przygotowałyśmy deskę do krojenia oraz nożyk. Najpierw banana obiera:
Potem go kroi:
I się delektuje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz