Zabawa
konstrukcyjna jest to każda czynność zabawowa, w wyniku której powstaje
określony wytwór.
Do
zabaw konstrukcyjnych zalicza się te czynności, w toku których dziecko
świadomie i intencjonalnie zmierza do zrobienia i uzyskania jakiegoś wytworu i
dostrzega rezultaty swojego działania. Zabawy konstrukcyjne różnią się zatem od
prostych czynności manipulacyjnych, gdyż nie są przypadkowe, mają cel, a
dziecko poświęca im swą uwagę.
Budowle
z klocków - etapy rozwojowe :
-
początki zabaw konstrukcyjnych spotyka się u dzieci 1,5 - rocznych,
-
2-i 3 - latki szeregują klocki i ustawiają je najpierw pionowo w wieże( gł. 2 -
latki), a potem poziomo w pociągi( 3 - latki),
- 4-latki ustawiają budowle dwuwymiarowe,
-
5- latki trójwymiarowe,
- 6-
latki znowu budują konstrukcje dwuwymiarowe.
Najpierw
dziecko stawia klocki jeden na drugim nieporządnie, a w 2 r.ż. uczy się
stopniowo budować coraz wyższe wieże z klocków, które się nie przewracają -na
podstawie własnych doświadczeń.
Około
13. - 16. miesiąca życia dzieci budują wieżę z 2-3 klocków. W 18 m-cu z 4-5ciu.
W 24.-30. miesiącu życia z 8miu. Ale wiadomo nie ma co generalizować, bo jedne
dzieci robią to szybciej, inne wolniej i każde rozwija się w swoim
tempie.
Zośka
tak jak wszystkie malce bardzo lubi budować wieże z klocków. I czym mnie bardzo
zaskoczyła - mając 19 miesięcy potrafi stworzyć budowlę z 8-9 klocków :)
Ostatnio stawia je na podestach (miskach, drewnianych pudełkach) :)
wieża z 8 klocków
upss... coś się przechyla ;-)
kurczaki nie mogę w to uwierzyć - udało mi się z 9ciu ;-)
Budowanie wieży z klocków spełnia bardzo ważne zadania w rozwoju:
- uczy planowania, zmierzania do celu, wytrwałości, cierpliwości,
- rozwija wyobraźnię przestrzenną,
- kształci sprawność motoryczną ręki, wyrabia poczucie ładu i estetyki.
wśród wielu rodzajów klocków (bo uwielbiamy je) mamy takie same klocki jak na ostatnim zdjęciu i Kalinka dokładnie tak samo buduje, ustawia klocki na tym pudełeczku, jestem zaskoczona bo ma niecałe 19 miesięcy i potrafi zbudować wieżę z 8-9 klocków! Zdolne te nasze dzieci!
OdpowiedzUsuń