Dziś postanowiłam wykonać dla Zośka zapachowe słoiczki, słoiczki pachnące zbliżającymi się Świętami...
Do ich wykonania użyłam skórki pomarańczy oraz przyprawy korzenne takie jak: goździki, kardamon oraz anyż.
Niezbędne są także słoiczki. Zakupiłam w Ikei (12zł) komplet 4 zakręcanych słoiczków na przyprawy, otwieranych z dwóch stron.
Umiejscowiłam to wszystko na tacy i postawiłam przed Zośką
Chlipusia najpierw przyglądała się zawartości pojemniczków i ją dotykała:
Następnie poprosiłam, aby je powąchała:
Odkręciłam słoiki i Zośka zabrała się do pracy:
Wkładała po kolei gwiazdki anyżu do słoika:
Następnie owoce kardamonu:
Goździki:
I na końcu skórkę pomarańczy:
Teraz przyszła kolej na otwieranie i wąchanie każdego ze słoiczków:
Na początku mojego tego postu napisałam, że wykonałam dla Zośki słoiki zapachowe, a to przecież Chlipusia zrobiła je sama :) Ćwiczyła swoje małe paluszki i usprawniała zmysł dotyku.
Kiedy już skończyła pracę ze słoikami, znalazły one swoje miejsce na półce, w każdej chwili będzie mogła podejść i wąchać zawartość słoików (stymulując węch).
Bo tak właśnie pachną Święta :)